Na pierwszym planie gondole a w tle wyspa San Giorgio Maggiore. Majestatyczna i elegancka, klasyczna fasada kościoła przyciąga wzrok. Zbudował go w 1576 r. architekt Palladio natomiast dzwonnicę ukończono dwadzieścia lat póżniej. Dzisiaj popatrzymy na Wenecję z tej dzwonnicy.
Trzeba wsiąść na batello, płynąć 10 minut i już jesteśmy na wyspie przed kościołem.
Bardzo tu spokjnie i cicho.
Zakochani i kilku turystów robią zdjęcia.
Są też dwie latarnie morskie.
Zeby wyjść na dzwonnicę trzeba wejść do kościoła, po lewej stronie znależć windę. Nie ma tu kolejki jak na San Marko, raptem trzy osoby. Niektórzy twierdzą, że stąd są piękniejsze widoki na Wenecję niż z campanelli na Placu Marka. Dla mnie z każdej wieży są tak samo piękne.
To strona wschodnia, tam Murano i Burano, które trzeba jeszcze zwiedzić.To też wschodnia strona.
Widok na południe, aż po horyzont same wysepki.
Strona zachodnia i wyspa Giudecca.
Wyspa i kanał Giudecca. Po prawej stronie zdjęcia u góry widać promenadę na Dorsoduro, to tam
spacerowaliśmy na poprzednim wpisie.
Trochę bardziej na północ i patrzymy na wejście do Canal Grande. Na horyzoncie stały ląd i zabudowania portu w Mestre. Ponad dachami majaczy się sylwetka poromu z wielkim kominem, To port, stąd wypływamy w rejs do Dubrownika, Baru w Czarnogórze i do Pireusu.
A tu autorka bloga usiadła sobie aby odpoczą i jeszcze trochę popatrzeć.