niedziela, 3 czerwca 2012

O świcie....

Wszyscy chcemy robić fotografie w bezchmurny i słoneczny dzień. To fakt, są wtedy najpiękniejsze.
Ja spróbowałam zrobić o świcie.
Na każdą wycieczkę wyjeżdzam o trzeciej albo po trzeciej rano i o świcie jestem już daleko od domu.
Z pędzącego autostradą autobusu udało mi się sfotografować miejsca, w których byłam o wschodzie słońca.

Pireneje - w drodze do Tulonu.

Gdzieś pod Pilatusem - w drodze do Lucerny.




Piękna alpejska dolina Veltellina - w drodze do Livigno.





Toskania, gdzieś koło Florencji - w drodze na wyspę Giglio.


3 komentarze:

  1. Jak to się mówi - "miód na moje oczy".... :-)
    Mimo, że z autobusu: bardzo ładnie wyszły zdjęcia.
    Zazdroszczę ci trochę taaaakich krajobrazów. :-)
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jazda pośród takich krajobrazów musi być niezwykle przyjemna. Jedno wiem, mając takie widoki za oknem na pewno nie zasnąłbym podczas podróży.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, dziękuję za wizytę u mnie i bardzo przepraszam, że odpowiadam dopiero dziś - w ostatnich dniach nawet nie zaglądałam na blog z braku czasu. Twoje zdjęcia - wspaniałe! Podróże, Italia Pireneje, Europa... ech, u mnie tylko ten sam od lat kawałek ziemi. Twoje fotografie z podróży przywołują wspomnienia. Piękne. A już góry o świcie - bajka :)
    Serdecznie pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń